Info

avatar Witam wszystkich i zapraszam do lektury.



Przejechane: 4513.04km
W terenie: 808.91km - 17.92%
Średnia prędkość: 19.82 km/h
Czas jazdy: 9d 11h 43m
Więcej o mnie

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Losowe zdjęcia

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kenic.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
33.63 km 0.00 km teren
01:36 h 21.02 km/h:
Maks. pr.:32.79 km/h
Temperatura:22.0
HR max:174 ( 90%)
HR avg:140 ( 72%)
Podjazdy: 22 m
Kalorie: 917 kcal
Rower:Cube

Zadyma na ścieżce rowerowej

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 2

Miała być wycieczka jakich wiele już zaliczyłem ale niestety nie obyło się bez przygody. Jechałem sobie ścieżką rowerową po Wołominie. Oczywiście jak to na ścieżce łażą ludzie. Szła pani z dzieckiem za rękę całkowicie blokując przejazd. Użyłem sygnału dźwiękowego. Usłyszałem kilka niecenzuralnych słów. Powiedziałem, żeby nauczyła się chodzić i pojechałem dalej. Ponieważ ścieżki nie są za długie w mojej okolicy, dojechałem do końca i zawróciłem. Tym razem było już więcej osób w tym wyżej wymieniona pani z dzieckiem. Jak się zbliżyłem zablokowali mi przejazd ścieżką jak i chodnikiem. Nie chciałem ryzykować wjazdu ze sporą prędkością na ulicę gdzie mógłbym wpaść pod samochód. Zatrzymałem się i w tym momencie stało już przy mnie dwóch typów koło 40 lat w brudnych dresach. Od jednego odgrodziłem się rowerem, natomiast drugi chwycił mnie za koszulkę albo za plecak i ściągnął z roweru. W momencie jak mnie ściągał wydobyłem gaz pieprzowy. Po uwolnieniu się (nie mam pojęcia jak to zrobiłem) użyłem gazu w celu odstraszenia napastników. Akurat nikogo nie trafiłem ale już się do mnie więcej nie zbliżyli. W tym momencie zauważyłem, że na ziemi leżą moje okulary z odłamanym zausznikiem. Następnie wezwali policje mówiąc, że psikam gazem na dzieci. Totalna bzdura. Miałem ja wezwać ale nie wiedziałem na jakiej ulicy aktualnie się znajduję. Zanim sprawdziłem było już za późno. Policja przyjechała po jakichś 10 minutach. Wysłuchali relacji obu stron, wzięli dokumenty i udali się na naradę do radiowozu. Po chwili wyszli z werdyktem. Niestety nie znali oni przepisów dotyczących rowerów... Stwierdzili, że mogłem jechać ulicą. Nie udało mi się ich przekonać, że jak jest ścieżka to nie mogę jechać ulicą... Następnie stwierdzili, że jak ktoś będzie szedł ścieżką rowerową to mam do nich dzwonić to przyjadą z interwencją(musiałbym cały czas wisieć na telefonie bo ludzie wszędzie łażą po ścieżkach). W tym momencie zauważyłem osobę idącą ścieżką. Przekazałem tą informację policjantowi. Ale odpowiedź jaką otrzymałem mnie zszokowała. Cytuje”ale przecież nie jedzie rowerzysta...”. W tym momencie zwątpiłem w sens dalszej dyskusji. Skończyło się na tym że pani została pouczona a ja poinformowany o możliwości złożenia wniosku do sądu. Trochę mi to nie pasuję. Jak działają nasze sądy każdy wie. Okulary były warte 99 zł a czas jaki bym zmarnował na rozprawach kosztował by mnie dużo więcej...


Komentarze
zarazek
| 12:14 środa, 18 lipca 2012 | linkuj Ale ci się trafiło... Jakkolwiek relację mamy jednostronną (pani ta być może napisałaby: "...i nagle taranuje nas na chodniku rowerzysta, po czym rzuca wiąchę i doprowadza do płaczu dziecko") ;) to jednak w opis zachowania policji niestety trzeba ze smutkiem uwierzyć. Przejeżdżam przez Wołomin często i na szczęście takich akcji nie miałem, ale na każdego mogło trafić. Chyba czas zacząć wozić ze sobą gaz - czy to na psy, czy to na inne sytuacje.
gilanel
| 11:29 środa, 18 lipca 2012 | linkuj No niestety tak to jest
Są ludzie i parapety
A nieznajomość przepisów przez Policjantów to .... No Comment
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa emchl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]